Pamiętajcie, że drożdże muszą być świeże, ciasto powinno wyrastać w ciepłym miejscu przykryte ściereczką, a składniki najlepiej niech będą w temperaturze pokojowej. W tym przepisie kluczowe znaczenie ma kolejność dodawania składników do miski.
SKŁADNIKI (na dwie średniej wielkości keksówki):
Ciasto:
- 10 dkg drożdży świeżych,
- 1 szkl. cukru,
- 5 jajek,
- 3/4 szkl. mleka (w temperaturze pokojowej),
- 3/4 szkl. oleju,
- szczypta soli,
- 4 szkl. mąki,
- można dać jeszcze rodzynki(u mnie bez rodzynek).
- 1/4 kostki margaryny (lub masła),
- 4 łyżki mąki,
- 2 łyżki cukru.
- kilka garści agrestu i troszkę porzeczek (ułożyć na ciasto pod kruszonką).
PRZYGOTOWANIE:
Do dużej miski albo garnka wsypać kolejno składniki. Najpierw rozkruszone drożdże, potem cukier, jajka, mleko, olej, sól i na końcu mąkę. NIE MIESZAĆ. Przykryć ściereczką i zostawić na co najmniej 5 godzin.
Potem rozmieszać robotem na WOLNYCH OBROTACH (mieszadełka hakowe - takie do ciasta, a nie te do ubijania). W trakcie mieszania można dosypać rodzynki. Ja mieszałam ciasto około 10 minut, żeby się wszystko dobrze połączyło. Wyrobione ciasto wyłożyć na 2 podłużne blachy keksówki wyłożone papierem do pieczenia.
Na ciasto można ułożyć wcześniej umyte i osuszone na ręczniku papierowym owoce, chyba że wolicie taką drożdżówkę tylko z kruszonką, to pomińcie owoce (u mnie jedna drożdżówka z agrestem i porzeczkami, a druga bez owoców).
Zrobić kruszonkę. Suche składniki wsypać do miski, wymieszać łyżką, dodać margarynę (lub masło) i wszystko razem utrzeć w palcach. Gotową kruszonką posypać po wierzchu ciasto (jeśli dajecie owoce to kruszonka ma znaleźć się dopiero na owocach).
Piec około 30- 40 minut w 180°C (u mnie bez termoobiegu).
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz